Wejście w życie nowych regulacji zapisanych w Ustawie z dnia 15 maja 2015 roku o substancjach zubożających warstwę ozonową oraz o niektórych fluorowanych gazach cieplarnianych, wprowadzającej wymóg certyfikacji personelu i firm oraz rozpoczęcie w całym kraju zmasowanej akcji szkoleniowej, wzbudziło wiele emocji w branży. Pośród często słusznych komentarzy – negujących zbyt krótki czas przewidziany przez Ustawodawcę na uzyskanie niezbędnych uprawnień od momentu uchwalenia nowego aktu – pojawiły się też głosy kwestionujące zasadność oferowanych szkoleń, a nawet i podważające kompetencje podmiotów je prowadzących.
Nie ulega wątpliwości, że głosy te, choć utrzymanie w pozornym tonie troski o uczestników szkoleń są szkodliwe i wprowadzają niepotrzebny ferment w mało komfortowej sytuacji, w jakiej znalazła się dziś branża. Są one tym bardziej niepokojące, gdyż ich nadawcami są nierzadko osoby / podmioty, które pod pretekstem dbałości o sektor chłodniczo-klimatyzacyjny prowadzą brudną walkę, w celu realizacji swoich partykularnych interesów. Postaramy się zatem zdementować kilka zarzutów. Fakty są bezsprzeczne: po latach przedłużających się prac sejmowych nad w/w ustawą i braku jednoznacznych wytycznych regulujących działalność podmiotów zajmujących się serwisem urządzeń chłodniczych, klimatyzacyjnych i pomp ciepła, nasze prawo zostało dostosowane do prawa unijnego. Mimo czekającej nas kolejnej aktualizacji, ze względu na nowelizację przepisów wspólnotowych, mamy dziś konkretne obowiązki do wypełnienia [..]
Pełny tekst autorstwa dra inż. Andrzeja Grzebielca, Prezesa Towarzystwa Chłodnictwa, Klimatyzacji i Pomp Ciepła SIMP, który ukazał się w kwietniowym numerze Chłodnictwa i Klimatyzacji, dostępny po kliknięciu w link: Kilka uwag o szkoleniach i certyfikacji (PDF)